TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

23.02.2010

Remis w meczu sparingowym z Zawiszą Bydgoszcz 1:1 (1:0)

W sparingowym meczu poprzedzającym 18. kolejkę Ekstraklasy Arka Gdynia podejmowała Zawiszę Bydgoszcz. Mecz odbył się na nowo otwartym Stadionie Narodowym Rugby, na którym żółto-niebiescy będą grali do momentu ukończenia budowy stadionu piłkarskiego. Kibice mieli okazję zobaczyć w akcji długo wyczekiwanego Joëla Omari Tshibambe oraz Miroslava Bożoka! Joseph Mawaye niestety nie zagrał w sparingu, ponieważ wciąż dokucza mu drobny uraz mięśni uda, którego Kameruńczyk nabawił się podczas tureckiego zgrupowania.

ARKA GDYNIA - ZAWISZA BYDGOSZCZ 1:1(1:0)

BRAMKI: Joël Omari Tshibamba 8' - Marcin Tarnowski 89'

ARKA GDYNIA: 1. Andrzej Bledzewski - 3. Łukasz Kowalski (79, 13. Piotr Robakowski), 23. Maciej Szmatiuk, 17. Mateusz Siebert (79, 6. Tomasz Sokołowski), 29. Robert Bednarek (79, 8. Bartosz Brodziński) - 10. Lubomir Lubenow (46, 11. Tadas Labukas), 27. Marcin Budziński (60, 4. Adrian Mrowiec), 20. Bartosz Ława (64, 25. Filip Burkhardt), 19. Miroslav Božok (72, 37. Wojciech Wilczyński) - 22. Joël Omari Tshibamba (72, 31. Paweł Czoska), 9. Przemysław Trytko (46, 15. Stojko Sakalijew).

ZAWISZA BYDGOSZCZ: 46. Artur Gajewski (46, 19. Tomislav Bašić) - 20. Cezary Stefańczyk, 16. Tomasz Midzierski (46, 16. Krzysztof Szal), 6. Marcin Łukaszewski, 22. Tomasz Warczachowski (63, 8. Marcin Kozłowski) - 14. Szymon Maziarz (46, 4. Rafał Piętka), 2. Maciej Dąbrowski, 25. Tomasz Szczepan (75, 5. Batata), 17. Tomasz Podgórski (60, 10. Marcin Tarnowski) - 11. Andrzej Rybski, 21. Jacek Magdziński (72, 9. Jakub Bojas).

Jeśli ktoś liczył na efektowne strzelanie Arkowców w starciu z drugoligowym Zawiszą musi czuć zawiedziony. Próba generalna przed inauguracją wiosny zakończyła się bowiem zaledwie remisem 1:1, a w poczynaniach podopiecznych trenera Pasieki wyraźnie było widać skutki intensywnych zajęć treningowych w ostatnich dniach.

Na medal z pewnością spisali się za to kibice, którzy trybuny Narodowego Stadionu Rugby zapełnili do ostatniego miejsca, mimo dość niesprzyjającej pogody w ten sobotni wieczór i konieczności wcześniejszego zakupu biletów.
Po raz pierwszy fanom Arki zaprezentowali się nowo pozyskani zawodnicy: Joël Omari Tshibamba, Miroslav Bożok oraz Joseph Mawaye, choć temu ostatniemu nie było dane wybiec na boisko z powodu drobnego urazu mięśni uda. Jak zapewniał po meczu trener Pasieka, kontuzja Kameruńczyka nie jest poważna i najprawdopodobniej Mawaye będzie gotowy już na mecz z Ruchem Chorzów.

Pierwszy kwadrans spotkania należał zdecydowanie do żółto-niebieskich. Kilka szybkich zagrań, którym wyraźnie sprzyja sztuczna nawierzchnia na stadionie przy ul. Górskiego, oraz aktywna postawa Tshibamby i Trytki zapowiadały sporą dawkę ofensywnych akcji Arki. Ukoronowaniem takiej postawy była bramka wspomnianego Tshibamby, który zademonstrował swoją świetną szybkość, bezlitośnie wyprzedzając obrońcę Zawiszy i ze spokojem pokonał Artura Gajewskiego, bramkarza gości.

Mało prawdopodobne wydawało się, aby Arka na tym zakończyła strzelanie bramek w tym meczu, a jednak tak właśnie się stało. W poczynania Arki wkradało się sporo niedokładności i chaosu, a konstruowanie akcji bardzo często kończyło na pozycji spalonej któregoś z napastników.

Coraz śmielsze akcje ofensywne przeprowadzali także goście. Przy ich okazji błędów nie ustrzegli się defensorzy Arki, do których sporo uwag po meczu miał trener Pasieka.

Po zmianie stron szkoleniowcy obu zespołów zaczęli przeprowadzać coraz liczniejsze roszady w składach, co w sposób zasadniczy wpłynęło na dalsze losy spotkania. Młodym Arkowcom często przytrafiały się dość proste błędy, które stwarzały okazje strzeleckie rywalom. Swoje okazje mieli także żółto-niebiescy, jak chociażby Tadas Labukas, który po świetnym zagraniu Burkhardta znalazł się sam na sam z bramkarzem Zawiszy i niestety górą w tym pojedynku był piłkarz z Bydgoszczy. Dogodną okazję na podwyższenie wyniku miał także Tshibamba, ale jemu z kolei zadanie utrudnił Sakaliev, który niechcący przeciął lot piłki zmierzającej do bramki po uderzeniu Holendra.
Niezła postawa w sobotnim sparingu Zawiszy została nagrodzona tuż przed końcowym gwizdkiem. Do piłki posłanej w pole karne Arki nie zdążył Bartosz Brodziński, a z takiego prezentu nie omieszkał skorzystać Maciej Tarnowski, który wyrównał wynik meczu.

Końcowy wynik z pewnością rozczarował, ale pozostaje wierzyć w zapewnienia trenera i samych zawodników, którzy z całą mocą podkreślali, że na mecz z Ruchem będą gotowi już na sto procent. Sobotni mecz był oczywiście pożytecznym sprawdzianem, ale wciąż należy go traktować zaledwie w kategoriach przygotowań do najważniejszych meczów o punkty. Optymalna dyspozycja ma przyjść na starcia ligowe i to one będą prawdziwą weryfikacją formy i umiejętności gdyńskiej drużyny.

Skubi








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia