Aktualności
25.02.2010
Echa sparingu: Wypowiedzi pomeczowe.
Dariusz Pasieka: - Przede wszystkim bardzo się cieszę, że doszło do tego meczu i udało się zagrać na tym stadionie pierwszy mecz.
To był dla nas bardzo pożyteczny sparing, z którego mogę wyciągnąć kilka ważnych wniosków. Nie ulega wątpliwości, że Zawisza zawiesił dziś nam wysoko poprzeczkę i pokazał kilka naszych słabości. Przede wszystkim bardzo nie podobała mi się nonszalancja w grze obronnej, bo nie tak to wyglądało we wcześniejszych grach i nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Na pewno będziemy musieli jutro usiąść i ze sobą parę spraw przedyskutować i wyjaśnić. Mam też świadomość, że mój zespół był mocno przemęczony po intensywnych ostatnich treningach i chłopcom miało prawo zabraknąć świeżości, jestem jednak przekonany, że w ciągu najbliższego tygodnia uda się tej świeżości nabrać, na ligę będziemy optymalnie przygotowani.
Chciałem podkreślić, że jestem zbudowany postawą kibiców, którzy dzisiaj tak licznie stawili się na tym stadionie i zademonstrowali swoją swoją wiarę i zaufanie, którym nas obdarzają. My z kolei zrobimy wszystko, aby tego zaufania nie zawieść i zrobić dla nich w tej rundzie dobry wynik.
Przemysław Trytko: - Nie ulega wątpliwości, że zawsze jest lepiej wygrywać niż remisować jak dzisiaj, ale to jednak tylko sparing i całą naszą koncentrację i siły ustawiamy na mecz z Ruchem. To było też nasze pierwsze spotkanie na tej sztucznej murawie i nie da się ukryć, że gra się na niej trochę inaczej niż na naturalnej murawie. Boisko jest jednak jednakowe dla wszystkich i będzie ono takie same dla nas, jak i dla Ruchu, czy dla każdej innej drużyny, która przyjedzie do Gdyni na mecz z nami.
Dobrze mi się gra z nowymi kolegami w drużynie i to bardzo cieszy, że rośnie konkurencja w zespole, bo każdy jeszcze bardziej będzie chciał udowodnić swoją przydatność dla zespołu, a o tym, kto ma grać decyduje oczywiście tylko trener.
To był dla nas bardzo pożyteczny sparing, z którego mogę wyciągnąć kilka ważnych wniosków. Nie ulega wątpliwości, że Zawisza zawiesił dziś nam wysoko poprzeczkę i pokazał kilka naszych słabości. Przede wszystkim bardzo nie podobała mi się nonszalancja w grze obronnej, bo nie tak to wyglądało we wcześniejszych grach i nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Na pewno będziemy musieli jutro usiąść i ze sobą parę spraw przedyskutować i wyjaśnić. Mam też świadomość, że mój zespół był mocno przemęczony po intensywnych ostatnich treningach i chłopcom miało prawo zabraknąć świeżości, jestem jednak przekonany, że w ciągu najbliższego tygodnia uda się tej świeżości nabrać, na ligę będziemy optymalnie przygotowani.
Chciałem podkreślić, że jestem zbudowany postawą kibiców, którzy dzisiaj tak licznie stawili się na tym stadionie i zademonstrowali swoją swoją wiarę i zaufanie, którym nas obdarzają. My z kolei zrobimy wszystko, aby tego zaufania nie zawieść i zrobić dla nich w tej rundzie dobry wynik.
Przemysław Trytko: - Nie ulega wątpliwości, że zawsze jest lepiej wygrywać niż remisować jak dzisiaj, ale to jednak tylko sparing i całą naszą koncentrację i siły ustawiamy na mecz z Ruchem. To było też nasze pierwsze spotkanie na tej sztucznej murawie i nie da się ukryć, że gra się na niej trochę inaczej niż na naturalnej murawie. Boisko jest jednak jednakowe dla wszystkich i będzie ono takie same dla nas, jak i dla Ruchu, czy dla każdej innej drużyny, która przyjedzie do Gdyni na mecz z nami.
Dobrze mi się gra z nowymi kolegami w drużynie i to bardzo cieszy, że rośnie konkurencja w zespole, bo każdy jeszcze bardziej będzie chciał udowodnić swoją przydatność dla zespołu, a o tym, kto ma grać decyduje oczywiście tylko trener.
Copyright Arka Gdynia |