Aktualności
07.05.2010
Arka - Bełchatów: Trenerzy na konferencji.
Rafał Ulatowski (GKS Bełchatów): - Arka pozostaje w grze dzięki naszemu gapiostwu, braku odpowiedzialności w ostatnich sekundach meczu uczyniliśmy walkę o utrzymanie ekscytującą do ostatniej sekundy. Bo jak inaczej nazwać bramkę traconą po wyrzucie z autu w 90. minucie meczu? Zapomnieliśmy chyba, że rok temu, za Marka Chojnackiego, Arka wyrównała na 1:1 w Bełchatowie po wyrzucie z autu Wilczyńskiego. I dzisiaj to samo. Dla mnie to jest tragedia, bo dzisiaj będę jeszcze sześć godzin wracał do domu i o niczym innym nie będę myślał, jak tylko o tym, jak my mogliśmy do czegoś takiego dopuścić, mając w 91. minucie rzut wolny na drugiej połowie boiska? Co by nie mówić, Darek gratuluję Ci, bo sercem i zaangażowaniem zasłużyłeś dziś, aby mieć nadzieje jeszcze w dalszej walce. Ja swój zespół mogę zganić tylko za jedno - będąc klasowym zespołem, a za taki się uważamy, nie można przegrać takiego meczu, bo jest to dla nas upokarzające, podłe. Jest mi bardzo smutno z tego powodu.
Dariusz Pasieka (Arka Gdynia): - Dziękuję bardzo, Rafał. Ja ci tylko powiem, że my już traciliśmy bramkę z autu w 96. minucie i to jeszcze bardziej nas bolało, choć nie musiałem jechać do domu tak daleko jak Ty... My wiedzieliśmy, że jest to jedna z ostatnich szans, to była nasza "za trzy dwunasta". Dziś drużyna pokazała serce do końca, pokazała determinację, choć było też nerwowo. Konsekwencja gry do końca dziś nagrodziła tą drużynę tymi trzema punktami. Jest to duża satysfakcja, gdy w ostatnich minutach, z taką drużyną jak GKS Bełchatów, zdobywa się bramkę, która utrzymuje nas przy życiu. Będziemy walczyć dalej, mamy jeszcze dwa mecze, a dzisiejszy pokazał, że wszystko jeszcze jest możliwe. Bardzo się cieszymy z tych trzech punktów, bo nie zawsze w meczach u siebie punkty zostawały w Gdyni. Mogę z tego miejsca wszystkim przyrzec, że będziemy dalej walczyć, już w najbliższy wtorek z Piastem Gliwice, a potem we Wrocławiu ze Śląskiem. Zrobimy wszystko, aby jak powiedział Rafał, jeszcze bardziej zrobić tą ligę atrakcyjną.
Dariusz Pasieka (Arka Gdynia): - Dziękuję bardzo, Rafał. Ja ci tylko powiem, że my już traciliśmy bramkę z autu w 96. minucie i to jeszcze bardziej nas bolało, choć nie musiałem jechać do domu tak daleko jak Ty... My wiedzieliśmy, że jest to jedna z ostatnich szans, to była nasza "za trzy dwunasta". Dziś drużyna pokazała serce do końca, pokazała determinację, choć było też nerwowo. Konsekwencja gry do końca dziś nagrodziła tą drużynę tymi trzema punktami. Jest to duża satysfakcja, gdy w ostatnich minutach, z taką drużyną jak GKS Bełchatów, zdobywa się bramkę, która utrzymuje nas przy życiu. Będziemy walczyć dalej, mamy jeszcze dwa mecze, a dzisiejszy pokazał, że wszystko jeszcze jest możliwe. Bardzo się cieszymy z tych trzech punktów, bo nie zawsze w meczach u siebie punkty zostawały w Gdyni. Mogę z tego miejsca wszystkim przyrzec, że będziemy dalej walczyć, już w najbliższy wtorek z Piastem Gliwice, a potem we Wrocławiu ze Śląskiem. Zrobimy wszystko, aby jak powiedział Rafał, jeszcze bardziej zrobić tą ligę atrakcyjną.
Copyright Arka Gdynia |