Aktualności
08.10.2007
Zwycięscy juniorzy
Wczoraj rozegrano 9. kolejkę Pomorskiej Ligi Juniorów, która przyniosła nam komplet zwycięstw naszych drużyn. Dzięki temu Juniorzy Młodsi dalej piastują pierwsze miejsce w tabeli, a Juniorzy Starsi plasują się na drugiej pozycji.
9. kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów Starszych
Chojniczanka Chojnice - Arka Gdynia 0:3
9. kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów Młodszych
Bytovia Bytów - Arka Gdynia 0:2 (0:0)
SKŁADY
W Bytowie doszło do spotkania dwóch drużyn, które nie zaznały dotychczas smaku porażki. Od pierwszego gwizdk, młodzi arkowcy mieli przewagę, której nie potrafili udokumentować bramką. Ich gra była jeszcze lepsza po przerwie, co udokumentowali w 68. minucie bramką Pionka. Dosłownie chwilę później Arka powinna była prowadzić już 2:0, ale z pięciu metrów do bramki nie trafił Dmochowski. Jednak Adam zrehabilitował się w 80 minucie, podwyższając wynik na 2:0. W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny. Napastnik gospodarzy trafił w poprzeczkę, ale jego dobitka była już celna. Jednak co z tego, skoro sędzia prawidłowo bramaki nie uznał, gdyż piłkę powinien dobić inny zawodnik.
Robert Wilczyński i Mikołaj Podgórniak (trenerzy):
Z wyniku jesteśmy bardzo zadowoleni, ale do gry mamy wiele zastrzeżeń. Nasi zawodnicy byli chyba przekonani, że mecz odbędzie się pod ich dyktando i gładko wygrają. Bytovia jednak zawiesiła im wysoko poprzeczkę i postawiła duże wymagania. Nasi piłkarze muszą pamiętać, że do każdego meczu trzeba podchodzić tak samo skoncentrowanym i dawać z siebie wszystko niezależnie od przeciwnika. To jest bowiem jeden ze składników sukcesu.
9. kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów Starszych
Chojniczanka Chojnice - Arka Gdynia 0:3
9. kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów Młodszych
Bytovia Bytów - Arka Gdynia 0:2 (0:0)
SKŁADY
W Bytowie doszło do spotkania dwóch drużyn, które nie zaznały dotychczas smaku porażki. Od pierwszego gwizdk, młodzi arkowcy mieli przewagę, której nie potrafili udokumentować bramką. Ich gra była jeszcze lepsza po przerwie, co udokumentowali w 68. minucie bramką Pionka. Dosłownie chwilę później Arka powinna była prowadzić już 2:0, ale z pięciu metrów do bramki nie trafił Dmochowski. Jednak Adam zrehabilitował się w 80 minucie, podwyższając wynik na 2:0. W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny. Napastnik gospodarzy trafił w poprzeczkę, ale jego dobitka była już celna. Jednak co z tego, skoro sędzia prawidłowo bramaki nie uznał, gdyż piłkę powinien dobić inny zawodnik.
Robert Wilczyński i Mikołaj Podgórniak (trenerzy):
Z wyniku jesteśmy bardzo zadowoleni, ale do gry mamy wiele zastrzeżeń. Nasi zawodnicy byli chyba przekonani, że mecz odbędzie się pod ich dyktando i gładko wygrają. Bytovia jednak zawiesiła im wysoko poprzeczkę i postawiła duże wymagania. Nasi piłkarze muszą pamiętać, że do każdego meczu trzeba podchodzić tak samo skoncentrowanym i dawać z siebie wszystko niezależnie od przeciwnika. To jest bowiem jeden ze składników sukcesu.
Copyright Arka Gdynia |