Aktualności
08.10.2007
Rezerwy również przegrywają
To nie był udany weekend dla Arki. Po porażce pierwszej drużyny w Jastrzębiu, dzisiaj rezerwy uległy na własnym boisku Czarnym Czarne 0:1 i spadły na ostatnie miejsce w tabeli.
Mecz nie był porywającym widowiskiem i nie obfitował w sytuacje podbramkowe. Na boisku dominowała twarda walka, a zawodnicy obu drużyn nie odstawiali nóg. Tak naprawdę ciekawiej zrobiło się dopiero od 71. minuty kiedy to żółto-niebiescy mieli wymarzoną okazję do zdobycia bramki. Jednak Tomasz Mach i Jarosław Felisiak znanym tylko sobie sposobem nie zdołali pokonać Piotra Nowickiego z najbliższej odległości. Strzał Macha i dobitka Felisiaka z 7 metrów trafiły wprost w bramkarza gości.
Arka starała się nacierać do samego końca, ale robiła to bardzo chaotycznie. Brakowało składnych akcji i ostatniego podania. W 87 minucie goście nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Bramkę zdobył Seweryn Remieniewicz, który nie dał szans dobrze broniącemu Towarnickiemu. Dosłownie w ostatnich sekundach meczu Arka mogła jeszcze wyrównać. Paweł Chełmikowski chciał mocno dośrodkować na piąty metr, ale jeden z obrońców zmienił tor lotu piłki, która otarła się o słupek i wyszła w aut.
SKŁADY
Tekst i foto: Pacior
Mecz nie był porywającym widowiskiem i nie obfitował w sytuacje podbramkowe. Na boisku dominowała twarda walka, a zawodnicy obu drużyn nie odstawiali nóg. Tak naprawdę ciekawiej zrobiło się dopiero od 71. minuty kiedy to żółto-niebiescy mieli wymarzoną okazję do zdobycia bramki. Jednak Tomasz Mach i Jarosław Felisiak znanym tylko sobie sposobem nie zdołali pokonać Piotra Nowickiego z najbliższej odległości. Strzał Macha i dobitka Felisiaka z 7 metrów trafiły wprost w bramkarza gości.
Arka starała się nacierać do samego końca, ale robiła to bardzo chaotycznie. Brakowało składnych akcji i ostatniego podania. W 87 minucie goście nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Bramkę zdobył Seweryn Remieniewicz, który nie dał szans dobrze broniącemu Towarnickiemu. Dosłownie w ostatnich sekundach meczu Arka mogła jeszcze wyrównać. Paweł Chełmikowski chciał mocno dośrodkować na piąty metr, ale jeden z obrońców zmienił tor lotu piłki, która otarła się o słupek i wyszła w aut.
SKŁADY
Tekst i foto: Pacior
Copyright Arka Gdynia |