Aktualności
30.06.2010
Dwóch pożegnało Arkę (Gazeta Wyborcza)
Adrian Mrowiec i Mateusz Siebert nie są już piłkarzami Arki Gdynia. Obaj wypożyczeni zawodnicy wracają do swoich macierzystych klubów. Wciąż nie wiadomo, jakie będą dalsze losy Joela Tshibamby.
- Niestety, negocjacje nie przyniosły efektu. Sprawa tak Adriana, jak i Mateusza jest ostatecznie zamknięta - mówi dyrektor Arki Andrzej Czyżniewski. Obaj piłkarze byli wypożyczeni do gdyńskiego klubu do końca czerwca. W Arce myślano, aby ich zatrzymać, jednak ich macierzyste drużyny - Hearts (Mrowiec) i FC Metz (Siebert) postawiły warunki nie do spełnienia. W sprawie Sieberta w grę wchodziły jeszcze problemy zdrowotne, tak więc przez ich pryzmat trzeba było patrzeć na dalszą współpracę między obiema stronami.
Umowę do 30 czerwca miał też ważną... Czyżniewski. - Jak na razie jestem pracownikiem klubu tylko do końca czerwca. Zobaczymy, co będzie dalej - mówił wczoraj dyrektor Arki.
Mrowiec w żółto-niebieskich barwach rozegrał 27 meczów, z czego 25 w ekstraklasie. Za każdym razem wychodził w podstawowej jedenastce. W sumie strzelił dwie bramki, po jednej w Pucharze Polski i w lidze.
- Okres spędzony w Arce będę wspominał dobrze. W końcu z kolegami uchroniliśmy zespół przed spadkiem. Trochę żałuję, że przez dwa miesiące kluby nie doszły do porozumienia w sprawie mojego transferu. Teraz wybieram się do Szkocji, aby ustalić warunki kontraktu z Hearts, gdzie grać będę w kolejnym sezonie - mówi Mrowiec.
21-letni Siebert w seniorskiej drużynie zagrał w 18 meczach. Ostatni raz wybiegł jednak na murawę 14 marca. Później leczył kontuzję. Środkowy obrońca miał się dzisiaj stawić na treningu FC Metz.
Na wczorajszych przedpołudniowych zajęciach pojawiła się dwójka Chorwatów Ante Rozić i Denis Glavina. Obaj w ostatnich dniach przebywali na badaniach medycznych w Poznaniu.
- Z nimi jesteśmy już praktycznie dogadani. Oczywiście czekamy jeszcze na dokładne wyniki badań. Jeżeli wszystko będzie w porządku, to będę mógł formalnie powiedzieć, że są oni naszymi piłkarzami - tłumaczy trener Arki Dariusz Pasieka.
Szkoleniowcowi żółto-niebieskich wciąż próbują przypodobać się Rafał Siemaszko, Nikola Vasilić, Mateusz Broź, Maciej Gostomski oraz dwójka Holendrów Marciano Bruma i Giovanni Vemba Duarte.
- Vasilić jest z nami do piątku. Jeszcze nie wiem, czy dostanie szansę na grę w sobotnim sparingu z Orkanem Rumia. Reszta testowanych także ma jeszcze otwartą drogę do Arki. Jesteśmy już zdecydowani na Brumę. Trzeba jednak załatwić pewne sprawy związane z piłkarzem, na które nie mamy wpływu - dodaje Pasieka.
Bruma to boczny obrońca, który w przeszłości grał w takich klubach jak Barnsley czy Sparta Rotterdam. Jego doświadczenie na pewno byłoby przydatne Arce.
W gdyńskim klubie wciąż trenuje także Joel Tshibamba. W ostatnich tygodniach dużo mówiło się o jego przejściu do Legii. - Dopóki widzicie mnie na treningach, to jestem zawodnikiem Arki - mówi z uśmiechem na twarzy Tshibamba.
Marcin Dajos
- Niestety, negocjacje nie przyniosły efektu. Sprawa tak Adriana, jak i Mateusza jest ostatecznie zamknięta - mówi dyrektor Arki Andrzej Czyżniewski. Obaj piłkarze byli wypożyczeni do gdyńskiego klubu do końca czerwca. W Arce myślano, aby ich zatrzymać, jednak ich macierzyste drużyny - Hearts (Mrowiec) i FC Metz (Siebert) postawiły warunki nie do spełnienia. W sprawie Sieberta w grę wchodziły jeszcze problemy zdrowotne, tak więc przez ich pryzmat trzeba było patrzeć na dalszą współpracę między obiema stronami.
Umowę do 30 czerwca miał też ważną... Czyżniewski. - Jak na razie jestem pracownikiem klubu tylko do końca czerwca. Zobaczymy, co będzie dalej - mówił wczoraj dyrektor Arki.
Mrowiec w żółto-niebieskich barwach rozegrał 27 meczów, z czego 25 w ekstraklasie. Za każdym razem wychodził w podstawowej jedenastce. W sumie strzelił dwie bramki, po jednej w Pucharze Polski i w lidze.
- Okres spędzony w Arce będę wspominał dobrze. W końcu z kolegami uchroniliśmy zespół przed spadkiem. Trochę żałuję, że przez dwa miesiące kluby nie doszły do porozumienia w sprawie mojego transferu. Teraz wybieram się do Szkocji, aby ustalić warunki kontraktu z Hearts, gdzie grać będę w kolejnym sezonie - mówi Mrowiec.
21-letni Siebert w seniorskiej drużynie zagrał w 18 meczach. Ostatni raz wybiegł jednak na murawę 14 marca. Później leczył kontuzję. Środkowy obrońca miał się dzisiaj stawić na treningu FC Metz.
Na wczorajszych przedpołudniowych zajęciach pojawiła się dwójka Chorwatów Ante Rozić i Denis Glavina. Obaj w ostatnich dniach przebywali na badaniach medycznych w Poznaniu.
- Z nimi jesteśmy już praktycznie dogadani. Oczywiście czekamy jeszcze na dokładne wyniki badań. Jeżeli wszystko będzie w porządku, to będę mógł formalnie powiedzieć, że są oni naszymi piłkarzami - tłumaczy trener Arki Dariusz Pasieka.
Szkoleniowcowi żółto-niebieskich wciąż próbują przypodobać się Rafał Siemaszko, Nikola Vasilić, Mateusz Broź, Maciej Gostomski oraz dwójka Holendrów Marciano Bruma i Giovanni Vemba Duarte.
- Vasilić jest z nami do piątku. Jeszcze nie wiem, czy dostanie szansę na grę w sobotnim sparingu z Orkanem Rumia. Reszta testowanych także ma jeszcze otwartą drogę do Arki. Jesteśmy już zdecydowani na Brumę. Trzeba jednak załatwić pewne sprawy związane z piłkarzem, na które nie mamy wpływu - dodaje Pasieka.
Bruma to boczny obrońca, który w przeszłości grał w takich klubach jak Barnsley czy Sparta Rotterdam. Jego doświadczenie na pewno byłoby przydatne Arce.
W gdyńskim klubie wciąż trenuje także Joel Tshibamba. W ostatnich tygodniach dużo mówiło się o jego przejściu do Legii. - Dopóki widzicie mnie na treningach, to jestem zawodnikiem Arki - mówi z uśmiechem na twarzy Tshibamba.
Marcin Dajos
Copyright Arka Gdynia |