W 19. kolejce Ekstraklasy sypnęło niespodziankami. Spodziewaliśmy się, że do jedenastki kolejki trafią gracze Legii i Wisły, a tymczasem wśród bohaterów tej serii spotkań znaleźli się ich pogromcy - zawodnicy Odry i Arki. Nominujemy też bohatera wreszcie zwycięskiej na wyjeździe Jagiellonii oraz jokera w talii Marka Bajora, trenera Zagłębia...

BRAMKARZ

Arkadiusz Onyszko (Odra Wodzisław Śląski) - pół żartem, pół serio przed rundą wiosenną powiedział, że nie puści bramki do końca sezonu. Póki co uratował Odrze punkt w meczu z Lechią, a w niedzielę nie skapitulował przy Łazienkowskiej w spotkaniu z Legią. Chociaż napastnicy zespołu Jana Urbana nie nękali Onyszki niezliczoną ilością strzałów, to bramkarz Odry do końca pozostał skoncentrowany i w czwartej minucie doliczonego czasu gry odbił uderzenie Bartłomieja Grzelaka.

OBROŃCY

Mateusz Siebert (Arka Gdynia) - Arka wygrała w Krakowie z Wisłą i nie straciła gola. Najjaśniejszą postacią defensywy gdyńskiego zespołu był właśnie Siebert.

Pavol Stano (Korona Kielce) - druga wygrana wiosną 1:0 Korony i znowu gola na wagę triumfu strzelił Pavol Stano. Do tego miał szczęście. Sfaulował w polu karnym Macieja Bykowskiego, ale gwizdek sędziego milczał, więc Polonia Bytom nie miała znakomitej okazji na wyrównanie.

Marcin Dymkowski (Odra Wodzisław Śląski) - w meczu z Legią grał bardzo pewnie. Gdy kolegom z bloku obronnego - Velicky'iemu, Luksikowi czy Kowalczykowi zdarzały się błędy, Dymkowski ruszał, by je naprawić. I przeważnie mu się udawało. Coś wie o tym Bartłomiej Grzelak.

Jarosław Lato (Jagiellonia Białystok) - motor napędowy Jagi we Wrocławiu, Strzelił pięknego gola z rzutu wolnego, potem brał udział w akcji, po której bramkę zdobył Remigiusz Jezierski.

POMOCNICY

Sławomir Peszko (Lech Poznań) - Kolejorz gra wiosną najładniejszą piłkę w Polsce i duża w tym zasługa Peszki. Ambitny pomocnik biega, walczy, strzela, dośrodkowuje, a czasem z tych cent wychodzą... gole. Jak w meczu z Cracovią.

Patryk Rachwał (GKS Bełchatów) - zdobył pięknego gola w meczu z Piastem Gliwice. Ponadto jak zwykle dużo walczył, świetnie bronił, ale też parł do przodu, pokazując spore umiejętności ofensywne.

Siergiej Kriwiec (Lech Poznań) - Białorusin szybko wkomponował się do zespołu Lecha. Z nim Kolejorz zyskał nową jakość.

Piotr Piechniak (Odra Wodzisław Śląski) - strzelił gola przeciwko Legii, ale miał też okazję na drugiego. Szarpał, walczył i okazało się, że to wystarczyło na wicelidera.

NAPASTNICY

Ilijan Micanski (Zagłębie Lubin) - Marek Bajor w meczu z Ruchem w Chorzowie nie wystawił Bułgara w pierwszym składzie. Micanski wszedł na boisko w drugiej połowie - w 61. minucie - i już po 180 sekundach strzelił pierwszego gola. Dwadzieścia minut później znowu był najsprytniejszy na zaśnieżonej murawie i po raz drugi pokonał Krzysztofa Pilarza, pieczętując triumf Miedziowych przy Cichej w Chorzowie.

Robert Lewandowski (Lech Poznań) - klasa sama w sobie. To już jest chyba największa gwiazda polskiej Ekstraklasy. Z Cracovią znowu błysnął - strzelił gola i nękał obronę Pasów, robiąc miejsce kolegom.

Michał Ptaszyński