Aktualności
01.12.2008
Arka specjalistką od remisów 0:0 (trojmiasto.pl)
Kapitalna passa gdyńskiej defensywy trwa nadal. To szósty kolejny i piąty w ekstraklasie mecz bez straty gola! Norbert Witkowski nie puścił gola w lidze od 478, a zespół, wliczając w to Puchar Ekstraklasy nie stracił bramki od 585 minut! Dziś Arka bezbramkowo zremisowała w gościnie u Polonii Warszawa. Przed pierwszą kolejką rundy... wiosennej rywale byli liderami tabeli.
POLONIA: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Bąk, Sokołowski - Majewski, Kozioł, Piątek (68 Lazarevski), Lato - Gajtkowski (68 Mąka), Ivanovski (81 Kosmalski).
ARKA: Witkowski - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Płotka - Karwan (65 Wachowicz), Ulanowski, Ława, Pietroń - Nawrocik (84 Budziński), Zakrzewski.
Sędzia: Małek (Zabrze). Żółte kartki: Majewski, Mynar (Polonia), Ława (Arka).
W październiku Arka nie przegrała żadnego meczu! Ulubionym wynikiem gdynian stał się bezbramkowy remis. Rezultatem 0:0 żółto-niebiescy zakończyli cztery z ostatnich pięciu pojedynków ligowych, czyli wszystkie, które grano poza Gdynią! Ponadto wygrali u siebie w lidze z Bełchatowem oraz w Pucharze Ekstraklasy pokonali Lechię w Gdańsku. Bilans bramkowych tych sześć gier to 3:0!
Zgodnie z naszymi zapowiedziami w stolicy w porównaniu z ostatnim meczem Czesław Michniewicz dokonał dwóch zmian w składzie. Do gry wrócili rekonwalescenci Bartosz Karwan i Zbigniew Zakrzewski. Pierwszy zajął miejsce na prawej pomocy, drugi w ataku.
Mecz rozpoczął się od groźnych akcji z obu stron. Już w 2. minucie w sytuacji sam na sam z Witkowskim znalazł się Krzysztof Gajtkowski. Na szczęście dla Arki napastnik "Czarnych Koszul" spudłował. Cztery minuty później formę Sebastiana Przyrowskiego sprawdził Damian Nawrocik, ale miejscowy golkiper pewnie złapał piłkę. Podobnie jak chwilę później Witkowski po uderzeniu Łukasza Piątka.
Tak jak piłkarze rozpoczęli z werwą, tak szybko opuścił ich animusz. Przed przerwą optyczną przewagą mieli gospodarze, ale nie stworzyli żadnego zagrożenia pod bramką Arki. Natomiast niewiele brakowało, aby przy pewnej dozie szczęścia to gdynianie objęli prowadzenie. Strzał Nawrocika po rykoszecie nieznacznie minął cel. Podobnie jak próba Zakrzewskiego, który w 18. minucie o mały włos nie skarcił Przyrowskiego za... drybling we własnym polu karnym!
Po przerwie Arka nastawiła się wyłącznie na rozbijanie ataków rywali. Sama nie była w stanie zagrozić Polonii. Natomiast gdyński golkiper znów mógł się wykazać. Popularny "Witek" klasą błysnął zwłaszcza w 64. minucie. Jarosław Lato doskonałym podaniem obsłużył Gajtkowskiego, ale ten znów w pojedynku oko z oko z Norbertem był słabszy. Tym razem kopnął mocno, ale wprost w naszego bramkarza.
Ponadto Witkowski pewnie obronił uderzenie z dystansu Radosława Majewskiego, a groźne strzały Piątka oraz Laty z wolnego, z niespełna 20 metrów - minęły bramkę Arki.
jag.
POLONIA: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Bąk, Sokołowski - Majewski, Kozioł, Piątek (68 Lazarevski), Lato - Gajtkowski (68 Mąka), Ivanovski (81 Kosmalski).
ARKA: Witkowski - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Płotka - Karwan (65 Wachowicz), Ulanowski, Ława, Pietroń - Nawrocik (84 Budziński), Zakrzewski.
Sędzia: Małek (Zabrze). Żółte kartki: Majewski, Mynar (Polonia), Ława (Arka).
W październiku Arka nie przegrała żadnego meczu! Ulubionym wynikiem gdynian stał się bezbramkowy remis. Rezultatem 0:0 żółto-niebiescy zakończyli cztery z ostatnich pięciu pojedynków ligowych, czyli wszystkie, które grano poza Gdynią! Ponadto wygrali u siebie w lidze z Bełchatowem oraz w Pucharze Ekstraklasy pokonali Lechię w Gdańsku. Bilans bramkowych tych sześć gier to 3:0!
Zgodnie z naszymi zapowiedziami w stolicy w porównaniu z ostatnim meczem Czesław Michniewicz dokonał dwóch zmian w składzie. Do gry wrócili rekonwalescenci Bartosz Karwan i Zbigniew Zakrzewski. Pierwszy zajął miejsce na prawej pomocy, drugi w ataku.
Mecz rozpoczął się od groźnych akcji z obu stron. Już w 2. minucie w sytuacji sam na sam z Witkowskim znalazł się Krzysztof Gajtkowski. Na szczęście dla Arki napastnik "Czarnych Koszul" spudłował. Cztery minuty później formę Sebastiana Przyrowskiego sprawdził Damian Nawrocik, ale miejscowy golkiper pewnie złapał piłkę. Podobnie jak chwilę później Witkowski po uderzeniu Łukasza Piątka.
Tak jak piłkarze rozpoczęli z werwą, tak szybko opuścił ich animusz. Przed przerwą optyczną przewagą mieli gospodarze, ale nie stworzyli żadnego zagrożenia pod bramką Arki. Natomiast niewiele brakowało, aby przy pewnej dozie szczęścia to gdynianie objęli prowadzenie. Strzał Nawrocika po rykoszecie nieznacznie minął cel. Podobnie jak próba Zakrzewskiego, który w 18. minucie o mały włos nie skarcił Przyrowskiego za... drybling we własnym polu karnym!
Po przerwie Arka nastawiła się wyłącznie na rozbijanie ataków rywali. Sama nie była w stanie zagrozić Polonii. Natomiast gdyński golkiper znów mógł się wykazać. Popularny "Witek" klasą błysnął zwłaszcza w 64. minucie. Jarosław Lato doskonałym podaniem obsłużył Gajtkowskiego, ale ten znów w pojedynku oko z oko z Norbertem był słabszy. Tym razem kopnął mocno, ale wprost w naszego bramkarza.
Ponadto Witkowski pewnie obronił uderzenie z dystansu Radosława Majewskiego, a groźne strzały Piątka oraz Laty z wolnego, z niespełna 20 metrów - minęły bramkę Arki.
jag.
Copyright Arka Gdynia |