TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

18.10.2019

Łukasz Kowalski: Arka musi być kolektywem

Łukasz Kowalski to jeden z rekordzistów w barwach Arki Gdynia, jeśli chodzi o występy w derbach Trójmiasta. Przeciwko Lechii Gdańsk wybiegał na boisko aż ośmiokrotnie. Zapytaliśmy go o przewidywania przed niedzielnym (20 października 2019) pojedynkiem na stadionie miejskim w Gdyni.

 

Lechia jest faworytem najbliższych derbów? Można pokusić się o takie stwierdzenie, patrząc w tabelę i mając na uwadze historię spotkań obu klubów w ekstraklasie?

Lechia na pewno dysponuje mocnym składem i silną ławką rezerwowych. Jej sportowe możliwości obecnie są większe, niż Arki. Jednak gospodarze w niedzielę na pewno nie stoją na straconej pozycji. Mimo, że arkowcy nie wygrywali z Lechią pojedynków derbowych w ekstraklasie, to każda zła passa musi się kiedyś skończyć. Mocno wierzę, że stanie się to już w niedzielę na stadionie miejskim w Gdyni.

 

Na czym Arka może opierać swój optymizm przed starciem z lokalnym rywalem?

Między innymi na osobie nowego trenera, Aleksandara Rogica. Zawodnicy po zmianie szkoleniowca mają tzw. „czyste karty”. Każdy musi się pokazać, zacząć walczyć o pierwszy skład. Zmiana szkoleniowca zawsze jest pewnego rodzaju impulsem. Lechia ma może w składzie większe indywidualności, ale arkowcy są w stanie zneutralizować taką przewagę gości. Aby to zrobić, trzeba zaprezentować się jako kolektyw, walczyć. Tylko to stwarza nadzieję na korzystny wynik w meczu przeciwko Lechii.

 

Powrót Krzysztofa Sobieraja, tym razem w roli drugiego trenera, może pomóc odpowiednio zmobilizować zespół? Wszak uchodzi on za znakomitego motywatora.

Na pewno taki fakt nie zaszkodzi w odpowiednim przygotowaniu mentalnym zespołu do derbów Trójmiasta z Lechią. Trzeba jednak wziąć pod uwagę kilka okoliczności. Obecnie ton drużynie na kilku pozycjach nadają obcokrajowcy. Słowa motywacyjne, tłumaczone do nich z języka polskiego, na angielski, nie będą miały takiej wymowy. Jednak wielu zawodników Arki bez dodatkowej motywacji zdaje sobie sprawę, jak ważnym pojedynkiem jest mecz derbowy. Z pewnością na tym kibice mogą opierać swój optymizm.

 

W związku z decyzją wojewody pomorskiego Lechia zagra bez dopingu swoich kibiców. Arka będzie mogła liczyć na wsparcie i przychylność całego stadionu. Czy jest to duża przewaga żółto-niebieskich?

Akurat w takim meczu nie powinno mieć to większego znaczenia. Doping kibiców potrafi mobilizować. Jednak nieprzychylne reakcje z trybun też potrafią to zrobić. Zależy to wszystko od charakterów poszczególnych piłkarzy. Są tacy, którzy widząc, że stadion im nie sprzyja, starają się grać jeszcze lepiej, gdyż mają wtedy coś do udowodnienia.

 

Które derby z Lechią wspomina pan szczególnie?

Fajne były pojedynki z 2007 roku w drugiej lidze, gdy zremisowaliśmy na wyjeździe i wygraliśmy u siebie. Pamiętam dokładnie też derby z 2009 roku w Gdańsku, gdy prowadziliśmy po bramce Marcina Wachowicza. Ostatecznie przegraliśmy po dwóch trafieniach Karola Piątka. Był to jednak dobry mecz z naszej strony i niewiele nam wówczas zabrakło do sukcesu. Bardzo fajna była też otoczka tego spotkania. Zainteresowanie nim było olbrzymie, a na trybunach zasiedli kibice obu drużyn.

 

Szymon Szadurski








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia