Aktualności
13.03.2008
Marcin Wachowicz: chcę zagrać z Pelikanem Łowicz (Gazeta Wyborcza)
Marcin Wachowicz, piłkarz Prokomu Arka Gdynia, ma kłopoty z udem. - Liczę, że szybko się z tym uporam. Już w czwartek chcę zacząć treningi, a w niedzielę zagrać w meczu ligowym - mówi Wachowicz
W sobotę Arka rozegrała pierwsze spotkanie rundy wiosennej, ale Wachowicz zaczął mecz na rezerwie. Była to niespodzianka, bo jesienią skrzydłowy Arki był jednym z najlepszych graczy w drużynie, strzelił sześć bramek. Z Podbeskidziem Wachowicz wszedł dopiero po przerwie, kiedy Arka przegrywała 0:1. Niedługo potem było 0:2, ale to właśnie Wachowicz strzelił pierwszą bramkę dla Arki i dał nadzieję na lepszy wynik. Arka wygrała 3:2.
- Wejście Marcina na pewno nam pomogło. Nie tylko strzelił kontaktową bramkę, ale też znacznie ożywił grę na lewej stronie boiska - mówi Grzegorz Niciński, grający asystent trenera Arki Wojciecha Stawowego. A sam Stawowy dodaje: - Wachowicz zaczął mecz na rezerwie, bo z powodu kontuzji stracił aż 12 dni przygotowań i w sobotę nie był jeszcze gotowy do walki przez 90 minut.
Swoją grą Wachowicz udowodnił, że należy mu się miejsce w pierwszym składzie. Problem w tym, że w meczu z Podbeskidziem piłkarz doznał kolejnego urazu. - Po zagraniu Olgierda Moskalewicza piłka poleciała do góry, chciałem ją uderzyć bez przyjęcia, ale w nią nie trafiłem. Noga mi odskoczyła i dopiero po meczu pojawił się ból w udzie - opowiada Wachowicz. W tym tygodniu piłkarz Arki jeździ więc na rehabilitację do Szczecina, do fizjoterapeuty Zbigniewa Pawłowskiego. - Pojadę jeszcze w środę, czwartek i liczę, że to wystarczy - mówił nam wczoraj Wachowicz. - W czwartek, po powrocie ze Szczecina, chcę już potrenować w Gdyni. Drużyna ma tego dnia wolne, ale potrenuję indywidualnie.
Najbliższy mecz Arka rozegra w niedzielę o godz. 11.15 w Łowiczu z Pelikanem. Czy Wachowicz będzie gotowy do gry? - Jeśli nic złego się nie wydarzy, będę do dyspozycji trenera - mówi piłkarz, który tuż po spotkaniu z Podbeskidziem, jeszcze zanim poczuł ból, mówił, że liczy na powrót do pierwszego składu. Pewni gry w ataku mogą być Bartosz Karwan i Marcin Chmiest. Ostatnie miejsce zajmie Piotr Bazler (tak było z Podbeskidziem) lub właśnie Wachowicz. Jeśli Wachowicz będzie zdrowy, to on będzie faworytem do gry w wyjściowym składzie.
Grzegorz Kubicki
W sobotę Arka rozegrała pierwsze spotkanie rundy wiosennej, ale Wachowicz zaczął mecz na rezerwie. Była to niespodzianka, bo jesienią skrzydłowy Arki był jednym z najlepszych graczy w drużynie, strzelił sześć bramek. Z Podbeskidziem Wachowicz wszedł dopiero po przerwie, kiedy Arka przegrywała 0:1. Niedługo potem było 0:2, ale to właśnie Wachowicz strzelił pierwszą bramkę dla Arki i dał nadzieję na lepszy wynik. Arka wygrała 3:2.
- Wejście Marcina na pewno nam pomogło. Nie tylko strzelił kontaktową bramkę, ale też znacznie ożywił grę na lewej stronie boiska - mówi Grzegorz Niciński, grający asystent trenera Arki Wojciecha Stawowego. A sam Stawowy dodaje: - Wachowicz zaczął mecz na rezerwie, bo z powodu kontuzji stracił aż 12 dni przygotowań i w sobotę nie był jeszcze gotowy do walki przez 90 minut.
Swoją grą Wachowicz udowodnił, że należy mu się miejsce w pierwszym składzie. Problem w tym, że w meczu z Podbeskidziem piłkarz doznał kolejnego urazu. - Po zagraniu Olgierda Moskalewicza piłka poleciała do góry, chciałem ją uderzyć bez przyjęcia, ale w nią nie trafiłem. Noga mi odskoczyła i dopiero po meczu pojawił się ból w udzie - opowiada Wachowicz. W tym tygodniu piłkarz Arki jeździ więc na rehabilitację do Szczecina, do fizjoterapeuty Zbigniewa Pawłowskiego. - Pojadę jeszcze w środę, czwartek i liczę, że to wystarczy - mówił nam wczoraj Wachowicz. - W czwartek, po powrocie ze Szczecina, chcę już potrenować w Gdyni. Drużyna ma tego dnia wolne, ale potrenuję indywidualnie.
Najbliższy mecz Arka rozegra w niedzielę o godz. 11.15 w Łowiczu z Pelikanem. Czy Wachowicz będzie gotowy do gry? - Jeśli nic złego się nie wydarzy, będę do dyspozycji trenera - mówi piłkarz, który tuż po spotkaniu z Podbeskidziem, jeszcze zanim poczuł ból, mówił, że liczy na powrót do pierwszego składu. Pewni gry w ataku mogą być Bartosz Karwan i Marcin Chmiest. Ostatnie miejsce zajmie Piotr Bazler (tak było z Podbeskidziem) lub właśnie Wachowicz. Jeśli Wachowicz będzie zdrowy, to on będzie faworytem do gry w wyjściowym składzie.
Grzegorz Kubicki
Copyright Arka Gdynia |