Juniorzy młodsi Arki odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu w lidze. Tym razem efektownie pokonali na wyjeździe Bałtyk Koszalin 4:0 (2:0).

Centralna Liga Juniorów U17 - 11. kolejka

Bałtyk Koszalin - Arka Gdynia 0:4 (0:2)

Bramki: Zbiranek 2 (26', 77' k.), Młyński 21' k., Wojda 68'

Arka: Molenda - Zbiranek, Szaflarski, Talaśka, Wiśniewski (71’ Janczak), Bohm (71’ Obłąkowski), Wojda (69’ Jahn), Faltyński (55’ Kosmala), Urbański (41’ Stępień), Młyński (75’ Rudowski), Kamiński (30’ Michniewicz)

Czerwona kartka: Molenda (Arka; za faul) 

Żółto-niebiescy świetnie weszli w czwartkowy mecz od początku tworząc groźne sytuacje. Pod koniec pierwszego kwadransa gry po ręce gości w polu karnym sędzia odgwizdał rzut karny, który wykonywał Bohm. Intencje kapitana Arki zostały jednak rozczytane i górą w tej sytuacji wyszedł bramkarz. Szczęście sprzyjało gościom także chwilę później, gdy w doskonałej sytuacji piłka po strzale Urbańskiego minęła bramkę zaledwie o centymetry. Do siatki trafiła jednak już w 21 min. Sędzia po faulu ponownie wskazał na punkt oddalony o 11 m. od linii bramkowej, zaś do piłki podszedł Młyński. Drugiej sytuacji Arkowcy już nie zmarnowali, a na listę strzelców wpisał się sam faulowany. Już 5 min. później żółto-niebiescy podwyższyli rezultat po golu Zbiranka.

Gdy wydawało się, że możliwe będzie spokojne kontrolowanie reszty spotkania, nasz golkiper obejrzał czerwoną kartkę. Po dobrym podaniu gospodarzy Molenda nie chcąc dopuścić do bramkowej sytuacji, ratował się faulem, co poskutkowało koniecznością opuszczenia przez niego placu gry. Efektem tego było kilka groźnych sytuacji w naszym polu karnym, z których jednak udało się wyjść Arce obronną ręką.

W drugiej połowie dwukrotnie obrońcom gospodarzy urwał się Młyński, co w 53 min. poskutkowało wyrównaniem liczby zawodników na boisku, a w 65 min. po kolejnym faulu, umożliwiło naszym piłkarzom ostatni kwadrans rozegrać w przewadze. Tę udało się wykorzystać już po 3 min., gdy odbitą piłkę głową do siatki skierował Wojda. Wynik meczu ustalił w 77 min. Zbiranek, który wykorzystał kolejny w tym spotkaniu rzut karny.

Trener Jakub Frydrych po meczu:

- Cieszymy się z tego zwycięstwa, na które w pełni zasłużyliśmy. Udało nam się wyjść z trudnego momentu, kiedy to po czerwonej kartce spadła płynność naszej gry, a w poczynania wkradł się lekki niepokój. Kluczowym momentem meczu była obrona Michniewicza w sytuacji powstałej po rzucie wolnym. Udało nam się opanować napór przeciwnika i wyjść z dzisiejszej potyczki zwycięsko. Przed nami 3 mecze. Chcemy utrzymać koncentrację i zdobyć w nich komplet punktów.