Aktualności
30.03.2017
Konferencja przed Górnikiem Łęczna.
Na konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem Łęczna obecni byli trener Grzegorz Niciński oraz zawodnicy Mateusz Szwoch i Tadeusz Socha.
Na początku rzecznik prasowy przypomniał o trwającej do jutra promocji przy zakupie biletów na dwa zbliżające się mecze: ligowy z Górnikiem Łęczna i pucharowy z Wigrami Suwałki.
Ten sobotni jest już analizowany przez przedstawicieli mediów jako spotkanie o „6 pkt” w kontekście walki o utrzymanie. Zapytano trenera Nicińskiego,o to czy szykuje się na niespodzianki przygotowywane przez trenera Smudę.
Grzegorz Niciński:
- Każda kolejka i każdy mecz jest ważny, bo każdy o coś gra. Sami wiemy, że są drużyny które grają o czołowe lokaty i drużyny które grają w tej dolnej połówce i chcą gromadzić punkty oraz wygrywać. Miałem przyjemność pracować pod okiem Pana trenera Smudy w Wiśle Kraków dwukrotnie. Jest to bardzo dobry, doświadczony trener, który prowadził reprezentację Polski, Widzew w Lidze Mistrzów, a z Wisłą Kraków zdobywał Mistrzostwo Polski po dwudziestu kilku latach.
- Mogę mówić o trenerze i jego warsztacie w samych superlatywach. Na pewno jest blisko drużyny z Łęcznej, postawił na Pitrego, który zagrał niezły mecz w Poznaniu. Zobaczymy, trener Smuda ma plan na ten mecz i nie jest powiedziane, że na środku obrony nie wystąpi właśnie Gerson z Pitrym, ale tego dziś nie wiemy. Zobaczymy to w protokole przed samym meczem.
- Trener Smuda często cofał zawodników ofensywnych do defensywy. Mam tu na myśli bocznych pomocników czy napastnika. Sam jestem tego przykładem, bo też grałem na lewej obronie za trenera Smudy. Każdy trener ma swój styl pracy. Ja mam swój, trener Smuda ma swój i nie chciałbym się kompletnie do niego porównywać.
W związku z pauzą Rafała Siemaszki za żółte kartki, zapytano o alternatywę dla najlepszego strzelca w ostatnich meczach i czy może być nim Paweł Abbott, który wrócił do treningów.
- Paweł Abbott zagra w sobotę w meczu rezerw z Jaguarem Gdańsk i będzie to dla niego przetarcie po dłuższej przerwie. Paweł wszedł w normalne obciążenia, ale musi zagrać mecz i ten mecz zagra na naturalnej trawie w sobotę.
- Nie mam żadnych problemów z zestawieniem jedenastki, mam tu do podjęcia decyzję. Mamy dwudziestu kilku zawodników i praktycznie na każdą pozycję mamy zmiennika i to są decyzje personalne. Oczywiście Rafał Siemaszko jest w dobrej dyspozycji i nie zagra w tym jednym meczu. We wtorkowym spotkaniu z Wigrami będzie już do dyspozycji. Mam nadzieję, że Przemek i Josip będą chcieli wykorzystać tą szansę, którą dostaną w meczu z Łęczną.
Jak trener ocenia przerwę w rozgrywkach?
- Ta przerwa nie jest problemem, każdy sztab szkoleniowy ma swój plan. Jedni grają sparing z niżej notowanymi drużynami i strzelają po 11 bramek, a niektórzy trenują. Myśmy skupili się na pracy, potrenowaliśmy ten tydzień solidnie i wracamy do mikrocyklu meczowego. W perspektywie mamy 3 mecze w ciągu tygodnia. To był dla nas okres, żeby popracować, bo wiadomo, że liga na tych meczach się jeszcze nie kończy. Jest jeszcze sporo meczów do rozegrania.
Dziennikarze zapytali, czy trener wierzy jeszcze w czołową ósemkę?
- Piłka nożna jest nieprzewidywalna i różne rzeczy się dzieją. Niewiele osób myślało, że Lech nie wygra z Górnikiem Łęczna. Wiemy o tym, że wszystko jest możliwe i nikt z nas się nie poddaje. Pewnie, że wierzę w to, że dopóki piłka w grze… Są 4 mecze do końca, to wszystko się może zdarzyć. Każdy mecz może się różnie potoczyć i z taką myślą podchodzimy do najbliższych spotkań.
Trener ocenił, że najbliższe spotkania Arka rozegra z rywalami, którzy są w jej zasięgu.
- Graliśmy z drużynami wyżej notowanymi od nas. Mam tu na myśli Legię, Zagłębie czy Lech, z którymi żeśmy przegrali. Oczywiście mecz z Łęczną jest o 3 punkty i potem jest Pogoń, następnie mecz derbowy i Wisła Płock. Rywale bardzo ciekawi, ale na pewno w naszym zasięgu i tak do tego podchodzimy.
- Są 4 mecze i do zdobycia 12 punktów. Marzy nam się dostać do czołowej "ósemki", jest to zadanie bardzo trudne, ale jak podkreślam w piłce wszystko jest możliwe i do końca trzeba wierzyć w swoje możliwości, bo nie raz pokazaliśmy, że możemy wygrywać mecze po fajnej grze i z dużo lepszymi rywalami.
Po dobrych ocenach za mecze w reprezentacji U-21 Gruzji pytano o szanse na debiut Luki Zarandii:
- Luka jest ciekawym zawodnikiem i pokazał to już podczas okresu przygotowawczego na Cyprze. Jednak jest to zawodnik, który boryka się z kontuzjami i na pewno zadebiutowałby wcześniej, gdyby tylko był w pełni gotowy. Przytrafiła mu się kontuzja stawu skokowego i choroba, co wykluczyło go z gry. Pojechał na reprezentację, zagrał w tych w dwóch meczach i strzelił ładną bramkę. Na pewno mu to pomogło i my chcemy to wykorzystać. Myślę, że niebawem kibice zobaczą Lukę, grającego na naszym stadionie w barwach Arki.
Obecnych na konferencji zawodników pytano o priorytety. Utrzymanie czy Puchar Polski?
Tadeusz Socha:
- Przede wszystkim w moim odczuciu ważne jest utrzymanie. Arka długo pracowała na to, by do tej Ekstraklasy awansować. Udało nam się to i myślę, że najważniejsze jest, żeby w tej Ekstraklasie pozostać. Wiadomo, że Puchar Polski jest kuszący, ale myślę, że jest istotny dopiero w momencie jak się go wygra. Bycie w finale jest fajne, ale tak naprawdę pamięta się i sukcesem jest dopiero wygrana w tym Pucharze.
Mateusz Szwoch:
- Moim zdaniem, dopóki mamy szanse i na Puchar i na utrzymanie to będziemy walczyć o obydwa cele. Na pewno ten mecz jest ważny i podchodzimy do niego mega skoncentrowani, ale inaczej nie było z Piastem, czy z Lechem. Do każdego meczu podchodziliśmy tak, że chcieliśmy zdobyć 3 punkty. Wiadomo, teraz sezon wchodzi w decydującą fazę i zdajemy sobie sprawę, że każde 3 punkty przybliżą nas do utrzymania, a może nawet do górnej "ósemki".
a.rukś, tr
Zachęcamy do zakupu biletów w punktach sprzedaży, których pełna lista znajduje się TUTAJ oraz poprzez stronę internetową.
Dołącz do wydarzenia na Facebook'u!
Copyright Arka Gdynia |